sobota, 18 marca 2017

Żyjemy

Okej, więc nie mam pojęcia, czy ktoś tu jeszcze wchodzi, czy nie, ale chciałam tylko dać wam znać, że owszem, żyjemy. PnS też żyje, chociaż zostało na jakiś czas porzucone. Na szczęście z nim jest tak, że nawet jak je porzucimy, wkrótce do niego wracamy. I tak też stało się teraz. Co prawda nie sądzę, żeby blog miał być kontynuowany, ponieważ jakość opowiadania, przynajmniej w mojej opinii spadała z chaptera na chapter i uważam że przerwa dobrze mu zrobiła, ponieważ stać mnie na więcej. Postanowiłyśmy ze Scarlettt udostępnić przygody naszych postaci nieco szerszej publiczności, dlatego teraz staram się pisać po angielsku. Wolno mi to idzie ale jakoś idzie :D

Wprowadziłyśmy też zmiany, głownie polegające na zremakowaniu postaci Vina praktycznie od podstaw, żeby nie był takim self-insertem bez charakteru, jakim był do tej pory. Wszystko jak najbardziej wymaga dopracowania ale mamy nadzieję, żę coś z tego będzie.

Jeśli zatem ktoś zna angielski i jest zainteresowany, zapraszamy do znalzienia nas na deviantartcie
http://w-rabbito.deviantart.com/
http://scarletttcake.deviantart.com/

Zrobiłyśmy też coś w stylu archiwum postaci, które możecie znaleźć tutaj
http://toyhou.se/HellOfFortune
Jest ono na razie dopiero zaczęte, ale staramy się regularnie nad nim pracować.

To tyle ode mnie! Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami przez ten cały czas! Pisanie dla was było wspaniałym doświadczeniem i z pewnością pomogło mi rozwinąć moje umiejętności. PnS było najdłuższym, co w życiu napisałam i pomimo licznych wad jestem dumna z tego opowiadania. Mam nadzieję, że uda nam się rozwinąć ten projekt jeszcze lepiej niż był do tej pory!

~~W-rabbit

10 komentarzy:

  1. Nie zamierzacie pisac juz po polsku!!! A ja cały czas czekalam na cos nowego. Trudno takie jest zycie. Zycze powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się odpowiedzi... Mam dużo czasu na wykładach, wiec może uda się coś jeszcze sklecić w międzyczasie ;w;

      Usuń
  2. No cóż szkoda, tłumaczę sobie dużo po angielsku, ale to co już znam po polsku eeeeeee.
    Może wydacie kiedyś e-book po polsku to chętnie kupię.
    Dajcie znać:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E-book to całkiem fajny pomysł! Do tego jednak musiałoby trochę tekstu powstać, bo chociaż mam sentyment do tego, co do tej pory pisałam, nie mam ochoty tego wydawać. Jeśli coś sklecę (a mam czas na wykładach) to postaram się wstawić to na bloga, czemu nie :D

      Usuń
  3. Szkoda, że będziecie pisać po angielsku. Lubiłam tę opowiadanie, a za grosz nie rozumiem angielskiego. No cóż, życzę wam powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podsunięto nam pomysł na napisanie e-booka po polsku i szczerze mówiąc, zdecydowanie się nad nim zastanawiam :D Jakieś próbki czy tym podobne sprawy pewnie będę wrzucać na bloga :D

      Usuń
  4. Może się nawet zbiorę do czytania po angielsku. W każdym razie dużo weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli opowiadanie bedzie kontynuowane, ale po angielsku?

    OdpowiedzUsuń
  6. Cholera. Przez jakiś czas (długi) porzuciłam blogi. Wchodzę tutaj, bo mam do was sentyment i oczom nie wierzę. Trochę szkoda. Osobiście po angielsku nie poczytam, ale fajnie, że się rozwijacie!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę Was znaleźć na deviantart.

    OdpowiedzUsuń